Komu się nie marzy, by choć na chwilę wyjechać gdzieś, w inne, nowe miejsce, dotąd nieznane albo co roku odwiedzane, jak Nałęczów przez Prusa w ciągu 28 letnich sezonów. Wyruszamy za granicę albo nad polskie morze, w góry, na Roztocze, a może tylko do babci do sąsiedniej wsi, cioci do Lublina, czy Puław.