Napisane przez  BW
16
Kwi
2007

Wstępniak...

Każdy dzień, miesiąc obfituje w tak skrajnie różne wydarzenia. Marzec kończył się łzami rozpaczy, bo zdarzyła się kolejna, nieprzewidziana ludzka tragedia. Absurdalnie następnego dnia - pierwszy kwietnia - prima aprilis. Drugi kwietnia 21.37.- zamyślenie - dwa lata temu cały świat płakał...


Odechciewa się żartów, gdy życie da w kość. 
   Jak pomieścić w jednym numerze gazety żart, radość zwycięzców z ludzką tragedią? Łzy szczęścia i za moment łzy rozpaczy... Ale to nasz codzienny życiowy dylemat. "Zagadka życia, w którym smutek tak dziwnie przeplata się z radością" - brutalna prawda. Taka oczywista, a tak trudna dla każdego z nas. Łatwiej się śmiać, trudniej znosić cierpienie, ból... Ale nikt nie obiecał nam ciągłej euforii i szczęścia... Stąd tak trudno niektórym wczuć się w sens tragicznych i za razem radosnych świąt Wielkanocnych, wymagających głębszej refleksji.
   Dlatego w kwietniowym numerze, długo oczekiwanym, ale za to z budżetem - trochę na zamyślenie, ku pamięci i do śmiechu - cała gama zdarzeń, emocji, informacji, ot esencja naszej lokalnej codzienności.
   Z serdecznymi życzeniami połamania piór dla szóstoklasistów, gimnazjalistów i maturzystów, których czekają w kwietniu życiowe egzaminy. 

Redaktor naczelna
Bogumiła Wartacz
(0 głosów)