– Gram w szachy od sześciu lat – opowiada jedenastoletni Adrian z Czesławic.
– Wcześniej grałem w domu, a teraz tu.
– W szachy zacząłem grać rok temu, kilka razy w Ożarowie, a teraz w Czesławicach. Jest fajnie, dużo moich znajomych tu gra – mówi Adam Banach, grający w kategorii wiekowej seniorów. – Szachy uczą nie tylko logicznego myślenia, rozwijają. U nas grają głównie mężczyźni, dziewczyny przychodziły na początku, ale teraz już nie.
Co niedzielę do Czesławic przyjeżdżają również miłośnicy szachów z Miłocina.
– Od września ubiegłego roku pan Jan Błaszczak uczył mojego syna gry w szachy w szkole w Miłocinie, a teraz w wakacje przyjeżdżamy tu do Czesławic, żeby Bartek dalej trenował – mówi mama jedenastoletniego Bartka, który cieszy się z wygranej partii w miniturnieju.
Jak mówi instruktor gry w szachy, żeby dobrze grać, trzeba wiele partii przegrać, dużo się uczyć.
Szachy uczą koncentracji, cierpliwości i wytrwałości, rozwijają pamięć, intuicję, zmysł twórczy oraz analityczne myślenie, umiejętność podejmowania decyzji, dlatego w 2012 parlament UE zarekomendował nauczanie szachów w szkole.
– Od roku realizowany jest Polsce projekt „Edukacja przez szachy w szkole”, nie obejmuje ona niestety województwa lubelskiego – mówi Jan Błaszczak. – W Puławach organizowane są szkolenia instruktorskie dla nauczycieli, żeby mogli uczyć szachów w swojej szkole. Ja kiedyś uczyłem dzieci w nałęczowskich szkołach oraz w gminie Jastków. Teraz zapraszam wszystkich chętnych tu do Czesławic.
Budynek szkoły, którym zarządza stowarzyszenie, tętni życiem i nie tylko grają tu w szachy, ale o tym już w następnym numerze.