...czyli wrzesień krytycznym okiem!
Plusy otrzymują :
+ Bogusław Wołoszański za to, że zagościł już po raz drugi w Nałęczowie ze swoimi "Sensacjami XX wieku". Tym razem kręcono odcinek dotyczący bitwy nad Bzurą (Bystrą ?-red.). To bardzo dobrze, że Nałęczów zyskał tak wpływowego wielbiciela. Dzięki temu nasze uzdrowisko może liczyć na darmową reklamę w publicznej telewizji, choć zapewne niejednego zaboli widok Pałacu Małachowskich obwieszonego swastykami i udającego hitlerowskie centrum dowodzenia. Przy okazji zaprzeczamy plotce, która sugerowała jakoby wysepka w parku miała zagrać Westerplatte w następnym dziele pana Wołoszańskiego.
+ Dla osób, które doprowadziły do remontu boisk przy Zespole Szkół Ekonomicznych i nałęczowskim gimnazjum. Nowa nawierzchnia boisk przypadła już do gustu młodzieży. Szkoda, że ze względu na pogodę, w tym roku był z niej niewielki użytek. Pozostaje mieć tylko nadzieje, że boiska przetrwają zimę w nienaruszonym stanie.
+ Dla fontanny w parku, za to, że czyta "Gazetę Nałęczowską"!
Minusy dostają :
- Komitety wyborcze walczące w wyborach samorządowych w Gminie Nałęczów, za najnudniejszą kampanie wyborczą jaką widziały moje oczy. Gdzie odeszły czasy wieców, wyborczej kiełbasy i uśmiechniętych twarzy z plakatów wyborczych. Może nie było to zawsze estetyczne ale przynajmniej można było dorysować komuś wąsy. Ale poważnie. Jak tak dalej będzie, niech nikogo nie zdziwi niska frekwencja wyborcza.
- " Jocker" za to, iż zamykając swoje podwoje pozbawił nałęczowską młodzież ostatniego miejsca w którym mogła się wyszaleć i potańczyć. Zdaje sobie sprawę, że znaleźliby się ludzie którzy widzieliby chętnie tą notkę po stronie plusów. "Jocker" nie zawsze był miejscem o którym można by powiedzieć ciepłe słowo, ale był . Pamiętać należy jednak o tym, że w Nałęczowie są nadal cztery szkoły o profilu średnim i jakoś nie widzę ich uczniów bawiących się grzecznie w "Pałacowej" czy też "Wołyniu". Dobrze, że jest już dosyć zimno i parkowym ławkom nie grozi lekcja pływania - na razie!
- Urząd Miasta za to, że wymieniając przystanki PKS w całej gminie zapomniał o przystanku głównym. Czy naprawdę trudno jest zorganizować jest jakieś zadaszenie tuż przy poszczególnych stanowiskach. Ochrona w postaci zadaszenia budynku PKS na niewiele się zdaje ponieważ i tak pasażerowie zmuszeni są do spaceru w deszczu do podjeżdżającego autobusu. A niedługo zacznie padać śnieg ...
- Dla SMS-owej informacji PKP. Która ostatnio poinformowała mnie, że dojazd ze stacji Warszawa Centralna do stacji Nałęczów jest niemożliwy ponieważ cyt.: "stacja docelowa Nałęczów nie istnieje"! (sic!)