To pierwsze koło założone w gminie jeszcze przez nauczycielki ze Szkoły Ziemianek, w przededniu obchodów 85-lecia istnienia doczekało się wreszcie swojej siedziby. Na uroczystość otwarcia świetlicy panie przygotowały krótki występ ze swojego ludowego repertuaru, który tworzą pod okiem Lucyny Chudy. Na akordeonie przygrywał Ryszard Szot. Ks. proboszcz Marek Czerko poświęcił świetlicę i zaczęła się uroczystość, miła także podniebieniu. Gospodynie z Bochotnicy nie tylko smacznie gotują i pieką , ale i aktywnie działają, godząc czasem nie bez trudu różne obowiązki: - Nie dlatego działamy w kole, że nie mamy zajęć, bo roboty mamy aż nadto- opowiada prezeska koła z dwudziestoletnim stażem Maria Kamola.- Nieraz bywało, że trzeba było roli się uczyć, to w pole brało się kartkę i uczyło się roli przy pieleniu. Chcemy się jednak spotykać, porozmawiać, odpocząć od codziennych trosk. Pomagamy sobie i do tej pory raz u jednej, raz u drugiej w domu były zebrania.
To niezwykłe kobiety, choć może ich działania nie porywają młodych, ale to do czasu, gdy sami nie osiągną wieku 40-50 lat, kiedy w życiu zaczyna się doceniać inne wartości. Jako jedyne KGW z gminy mają swój sztandar z 1937 roku i stworzyły Izbę Pamięci:
- Te rzeczy chciałybyśmy pokazywać dzieciom, młodzieży, żeby mogły zobaczyć jak wyglądało kiedyś życie- mówi Zofia Żywicka, najstarsza członkini koła i pokazuje różne ciekawe eksponaty.- Niech wiedzą, jakie przedmioty miały w domu ich bacie, prababcie. To dobry pomysł i życzymy kreatywnym kobietom z KGW realizacji planów, pomysłów oraz hojnych sponsorów.
- Dziękujemy wszystkim naszym sponsorom, którzy wsparli nas i pomogli zrealizować nam nasze marzenie. To nasza pierwsza siedziba, wreszcie mamy swoją świetlicę- cieszy się Maria Kamola.- Teraz dopiero będziemy mogły działać, spotykać się i może przyjdą nowe panie do naszego koła, może i młodsze się zachęcą. Uroczystość uświetnili swoją obecnością również księża Jacek Bartecki i Jacek Zaręba, dyr. Bogusława Gałat , dyr. Jadwiga Sawa-Bednarczyk i burmistrz Andrzej Ćwiek.