Dziewczyny grają ze sobą dopiero pół roku, by zgrać drużynę potrzeba czasu- a trzeba pamiętać, że panie które w niej grają pracują, uczą się, mieszkają poza Nałęczowem (4 studentki, 3 absolwentki). To dodatkowe utrudnienie. Siedem z nich chodzi tu do szkoły, której dyrekcja patrzy na tę drużynę przychylnym okiem, pomaga również udostępniając noclegi w internacie, w ligowe weekendy.
Po ostatnich wygranych meczach widać, że drużyna złapała właściwy rytm gry, zespół nabrał doświadczenia pierwszoligowego. Kolejne sukcesy będą wymagały ogromnej pracy, przede wszystkim pracy nad kondycją (nawet przegrane mecze, do pierwszej połowy kończyły się z reguły remisem lub zwycięstwem "Cisów" w pierwszej odsłonie, w drugiej połowie drużyna przeciwnika wygrywała braki kondycyjne Nałęczowianek).
Ostatni mecz sezonu z Zamłyniem Radom, (zespołem na stałe zadomowionym w 1 lidze). rozegrany 8 XI w Nałęczowie wygraliśmy 4:2. Ten mecz wyraźnie pokazał, że drużyna dopracowuje się własnego stylu gry, co pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość
Plany i marzenia
Zadania postawione przez prezesa są realizowane, natomiast marzeniem zespołu jest znaleźć się w pierwszej trójce tabeli i gra w europejskich pucharach, co niewątpliwie byłoby wielkim osiągnięciem i sukcesem całego Nałęczowa. Kierownik drużyny Michał Targoński nie bez słuszności twierdzi: "Na pewno wtedy na stadionie nałęczowskim zabrakło by miejsc siedzących i stojących pewnie też", dodaje jednak; "ale wydaje mi się, że nie w tym jest problem, problem jest w sponsoringu". Żeby wzmocnić drużynę, że spełniły się nasze marzenia, potrzebne są większe, niż na chwile obecna, środki finansowe. Stwierdza : "Mam nadzieję, że wszyscy, którym na sercu leży rozwój drużyny, - a także całego wspólnie dołożymy wszelkich starań, aby to, co dziś może się wydawać się niemożliwe, w 2004 roku stało się faktem."
Zainteresowanie piłka nożną dziewcząt jest bardzo duże, na mecze w Nałęczowie przychodzi około tysiąca osób, jest to liczba widzów, jakiej często nie spotkamy na stadionach drugiej ligi panów w polskich metropoliach.
Trzeba wspomnieć, że dzięki prezesowi Gucmie został odnowiony stadion i całe zaplecze, (szatnie, boksy dla rezerwowych zawodników) zostało zakupionych 800 krzesełek. Kierownik Targoński dodaje: "W planach mamy do zrobienia jeszcze drugie boisko obok, ze strzyżoną trawą (przy dużej ilości meczów boisko traci szybko swoje walory do gry), a my musimy szukać takich rozwiązań, które pozwolą na utrzymanie 4 drużyn i równocześnie dobrego stanu płyty boiska". Dużo wysiłku w utrzymanie płyty boiska wkłada prezes Tomasz Pawłowski, zaś pomocy w budowie boiskowej infrastruktury udzielił p. Zadura. Osobne podziękowania należą się Leszkowi Góralskiemu zajmującemu się w klubie finansami i korespondencją
Piłka nożna pań jak widać cieszy się popularnością w Nałęczowie, kibiców przychodzi wielu. Do tej pory wszystko odbywało się nieodpłatnie, natomiast sami kibice podchodzili do organizatorów, pytając dlaczego nie zbierają symbolicznych datków na bilety, co pozwoliłoby na dofinansowanie np. właśnie nowej płyty boiska. Być może więc należy się spodziewać wprowadzenia sprzedaży biletów na mecze. Nadchodząca runda rewanżowa pozwala spojrzeć z pewnym optymizmem na przyszłość żeńskiej piłki, potrzeba jednak również przychylnych darczyńców, którzy by zechcieli się podjąć się sponsorowania tej perspektywicznej drużyny.
Piotr Mazur