Mówi się, że nie wybiera się sobie dnia swoich narodzin. Niektórzy przyszli na świat nawet 29 lutego albo w Boże Narodzenie, w sylwestra lub w Nowy Rok. Są też tacy, co urodzili się 13. dnia jakiegoś miesiąca. Czy to pech, czy fart? Trudno powiedzieć. Zaintrygowali mnie ludzie, bo znam ich kilkoro, którzy urodzili się 11…