Napisane przez  RK
10
Sty
2008

Opowiastki z życia uzdrowiska

Zdecydowanie najweselsze sytuacje związane z gośćmi Nałeczowa mają miejsce wtedy, gdy spotykamy sie z ludźmi, którzy mają niespotykany dystans do rzeczywistości. Tak było w przypadku wspominanych przeze mnie we wcześniejszych opowiastkach dyrektorów firm informatycznych i profesorów bezgranicznie oddanych swojej dziedzinie naukowej.
Muszę tutaj dodać jeszcze jedną grupę osób, a mianowicie pasjonatów, miłośników wykonywanego przez siebie zawodu. No cóż, każdy z nas ma swoja pasję, która na swój sposób powoduje skrzywienie postrzegania rzeczywistosci, jak również czasami potrafi zupełnie przyćmić obraz tego co dookoła nas.

Zetknąłem się swego czasu z grupą kuracjuszy, pracowników branży energetycznej zajmujących sie na codzień liniami przesyłowymi w okolicach Warszawy. Z wielka przyjemnością zaplanowałem dla nich wycieczkę pieszą z Nałęczowa do Wojciechowa. Trasa marszu biegła w sposób dośc zawiły, ale miała na celu przedstawienie zarówno parku zdrojowego, jak i przyległych wiosek, szczerych pól, doliny rzeki Bystrej oraz zielonej polanki gdzieś w "zakładowym" lesie. To bardzo przyjemne zadziwiać swoich gości uroczymi zakątkami Nałęczowa, dlatego z dumą i radością słuchałem dźwięku pstrykających aparatów fotograficznych i licznych miłych komentarzy, przeplatanych westchnieniami ?och? i ?ach?...

Pół dnia spędzone w niepowtarzalnej atmosferze najurokliwszych zakątków nałeczowskich okolic zostało utrwalone na kliszach, które pod koniec dnia otrzymałem od opiekuna grupy z prośbą o wywołanie i przygotowanie odbitek. Z pomocą nieocenionych nałęczowskich zakładów fotograficznych udało mi sie w szybkim tempie spełnić prośbę gości i kolejnego wieczoru, przy kolacji zrobiliśmy przegląd sesji fotograficznej. Jakież było moje zdumienie, gdy na kolejnych fotografiach oglądanych wspólnie z gośćmi, w zdecydowanej większości widać było błekitne niebo, zielone tło ... i ...izolatory, przekaźniki, stacje TRAFO, słupy stalowe, betonowe i inne urządzenia wysokich i niskich napięć. Czyż to nie wspaniałe, że nawet słupy energetyczne mamy piękne w Nałęczowie?

Radek Kisielewski
(0 głosów)