Jakoś tak jest, że człowiek ukrywa kawałeczki siebie w przedmiotach, wśród których żyje. Coś bardzo intymnego rodzi się z kontaktu człowieka z bezuczuciową, tak zwaną nieożywioną materią. Ciepło, emocje, niewidzialne siły związują się z murami, łóżkami, stołami, kwiatem na oknie i podartym w rogu zdjęciem za szybą. Więc nic dziwnego, że rano cień właściciela snuje…