Jest to niewątpliwy sukces bowiem był to pierwszy żeńskiego zespołu w tej klasie rozgrywkowej. Futbolistki z Nałęczowa zdobyły 25 punktów, wygrały 8 spotkań, jedno zremisowały, a w 9 odniosły porażki, bilans bramkowy to 27 strzelonych goli i 39 straconych. Początek sezonu nie wskazywał na ulokowanie jedenastki Cisów w górnej połowie tabeli. Tylko trzy zwycięstwa i dziewięć zdobytych punktów w rundzie jesiennej prognozowało walkę o utrzymanie się w lidze do samego końca sezonu, jednak wiosna okazała się znacznie łaskawsza dla naszych pań. Beniaminek pokazał, że zasługuje na grę w pierwszej lidze. Mimo, iż drużyny jak AZS Wrocław, Czarni Sosnowiec czy Medyk Konin, które wiodą prym w polskiej żeńskiej piłce nożnej okazały się poza zasięgiem piłkarek Cisów zarówno w spotkaniach rozegranych na wyjeździe jak i na własnym boisku, to dla pozostałych zespołów były godnym przeciwnikiem. Choć wypada tu zauważyć, że w rozegranym w Nałęczowie z Medykiem Konin zakończonym wynikiem 3 -2 pachniało sensacją. Obecnie piłkarki przygotowują się do nowego sezonu pod wodzą Krzysztofa Rześnego, trenera związanego z Lubelszczyzną, byłego reprezentanta Polski grającego w drużynie Kazimierza Górskiego i mającego za sobą występy w zespole Stali Mielec. Krzysztof Rześny był autorem awansu drużyny lubelskiego Motoru do trzeciej ligi.    Zespół ma za sobą już jedno zgrupowanie oraz turniej w Drzewcach, w którym panie z mierzyły się z piłkarzami drugiej drużyny Cisów przegrywając 3 -1, oraz odniosły porażkę z piłkarzami z Drzewców w stosunku 2 - 1. Piłkarze obu drużyn wysoko ocenili umiejętności i waleczność futbolistek.    Obecnie drużyna przebywa na kolejnym zgrupowaniu i szlifuje formę przed rozpoczęciem sezonu, którego inauguracja nastąpi w południe 28 sierpnia, a przeciwniczkami będą piłkarki ZTKKF Gorzów Wielkopolski.