Ta manifestacja to protest nie tylko przeciwko dyskryminacji telewizji TRWAM. To też głośne NIE - dla zmasowanej ostatnio kampanii nienawiści w stosunku do ludzi wierzących i kościoła katolickiego; NIE - dla szkodliwych rządów Platformy Obywatelskiej; NIE - dla łamania fundamentalnych zasad demokracji; NIE - dla ograniczania wolności słowa; NIE - dla rządów medialno- biznesowej sitwy, traktującej Polskę jak swój folwark.
Po Mszy św. i recytacjach poezji Herberta zaczynają się przemówienia organizatorów spotkania. Padają zatrważające informacje o stanie państwa:
- nasz wskaźnik przyrostu naturalnego jest na trzynastym od końca miejscu wśród 222 krajów świata,
- ponad 50% ludzi do 35 roku życia nie ma pracy,
- 21% dzieci żyje poniżej progu ubóstwa,
- ponad 2 miliony Polaków jest już za granicą,
- 4 miliony ludzi pracuje na umowach śmieciowych, nie gwarantujących żadnych świadczeń,
- w rankingu informatyzacji i wydajności pracy spadliśmy na ostatnie miejsce w Europie,
- autostrady i stadiony budujemy najdrożej na świecie,
- dług publiczny wzrósł w ciągu ostatnich 5 lat prawie dwukrotnie i wynosi 820 miliardów złotych,
- 60 mln. zł dołożyła TVP do transmisji EURO 2012,
- ilość urzędników państwowych wzrosła ostatnio o 20 tys. ludzi; mamy już 1 milion urzędników, te dodatkowe 20 tys. biurokratów kosztuje skarb państwa 10 miliardów złotych,
- zlikwidowane zostały nasze stocznie, żeby dawne stocznie enerdowskie miały pełny portfel zamówień,
- niszczy się zakorzenienie Polski w historii i kulturze,
- czołowi działacze PO finansowani są przez fundacje niemieckie afiliowane w Polsce,
- pomagamy w zmianie polityki historycznej Niemiec, budowaniu ich pozytywnej wersji historii,
- wmawia się nam współuczestnictwo w holokauście,
- pozbawia się nas dumy narodowej, wyśmiewając powstania i bohaterów narodowych,
- w programach szkolnych eliminuje się klasyków, zastępując ich miernotami typu Pilch, Tokarczuk, Chwin czy Sapkowski,
- podniesiono VAT, opodatkowania pracy i składki rentowej, wstrzymano walkę z bezrobociem poprzez niewykorzystywanie funduszu pracy,
- upowszechnia się klientyzm i przywileje tylko dla swoich,
- monopol obozu władzy niszczy szanse dzieci na kariery, gdy są po niewłaściwej stronie,
- w kryzysie może nie być pieniędzy na szpitale, na ratowanie Centrum Zdrowia Dziecka, ale na reklamy w "Gazecie Wyborczej" czy na propagandę znajdą się zawsze,
- sędziowie robią to, co im władza nakazuje.
Niekończąca się lista żalów. Coraz wyraźniej widać, że dla wielu osób państwo przestaje być ich domem. Młodzież masowo wyjeżdża za pracą. Coraz głośniej brzmi wołanie o debatę, o rzetelny dialog, o eliminowanie z rządu skorumpowanych miernot. Podsumowując te przemówienia, o. Rydzyk powiedział: "Wyłącz telewizor, włącz samodzielne myślenie, włącz rozum i serce, nie daj się manipulować". Przypomniał też słowa Ojca Świętego: "Zanim stąd odejdę, proszę Was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością". Ok.14.30 pochód ruszył z pl. Trzech Krzyży w stronę placu Zamkowego. Pochód trwał cztery godziny. Gdy zapełnił się plac Zamkowy, jeszcze nie wszyscy opuścili plac Trzech Krzyży. Nie było jednego incydentu, obyło się bez jednego przewróconego kosza. Udział wzięło 200 000 ludzi. Szedł każdy, komu bliska jest zasada: "Staję po stronie słabszych".