Napisane przez  MY
19
Lip
2009

Ocalić od zapomnienia

Ludzie tak szybko odchodzą. We wrześniu mija 13 lat od śmierci malarki Janiny Zielińskiej, której doczesne szczątki spoczęły na miejscowym cmentarzu parafalnym. Czas, przez te wszystkie lata, zacierał jedyny ślad faktu tej śmierci, małą czarną tabliczkę, którą pewnego dnia unicestwił.

Od dwóch miesięcy na miejscu pochówku malarki stoi kamień, polny granit, harmonijnie komponujący się z nagrobną płytą z piaskowca i rosnącym obok krzewem, którego gałązki roztaczają się nad grobowcem. Ta pradawna, kamienna forma ze szlachetnej materii o pięknych, czystych i spokojnych barwach, niemy świadek dziejów, skłania nas do refeksji nad życiem i śmiercią w myśl sentencji Horacego "non omnis moriar" i dopomina się o westchnienie do Najwyższego w intencji zmarłej. Zamysł ten został zrealizowany dzięki fundatorom, oddanym przyjaciołom i miłośnikom sztuki malarskiej ś.p. Pani Janiny - Lilianie i Jeremiemu Sawom.

(MY)
(0 głosów)