20 lat temu, w nawiązaniu do tradycji kształcenia z dwudziestolecia międzywojennego zawiązano gimnazja, jako etap przejściowy pomiędzy szkołą podstawową a liceami, technikami czy szkołami zawodowymi. Po sześciu latach nauki w szkole podstawowej, trzech latach gimnazjum, następnie dwu (zasadniczej) lub trzech (liceum) albo czterech (technikum), można było podjąć pracę lub kształcić się dalej, w zależności od zdolności i pracowitości ucznia. Zmiana systemu nauczania związana była ze zmianą podstawy oprogramowania. Jeśli chodzi o Europę to gimnazja funkcjonują w Austrii, Niemczech, Danii, Norwegii i Szwecji. Likwidacja gimnazjów skraca obowiązkową edukację o rok. Oba systemy mają swoich zwolenników i przeciwników.
Jeśli chodzi o Europę, to gimnazja funkcjonują w Austrii, Niemczech, Danii, Norwegii i Szwecji. Jak to wyglądało w naszym mieście opowie w rozmowie Urszula Stefanyszyn, dyrektor Gimnazjum im. Elwiro Michała Andriollego w Nałęczowie.
Dwadzieścia lat temu powstały gimnazja, czy trudno było odnaleźć się w nowej rzeczywistości edukacyjnej?
W roku 1999 nastąpiła tzw. „Reforma Handkego”. Powstały gimnazja. Dwustopniowy system edukacyjny został zastąpiony trójstopniowym: 6-letnia szkoła podstawowa, 3-letnie gimnazjum. Czas obowiązkowej nauki wydłużył się z 8 lat do 9 lat. Reorganizacja dotknęła też ośrodek metodyczny, w którym pracowałam. Przyznaję, że po wygraniu konkursu na dyrektora Gimnazjum w Nałęczowie, łatwiej było mi zmierzyć się z nową rzeczywistością jako metodykowi, ponieważ wiele zagadnień związanych z reformą oświatową było omawianych i konsultowanych w ośrodku.
Początki wymagały jednak dużo pracy i zaangażowania. Moim zadaniem było stworzyć nową placówkę, skompletować kadrę pedagogiczną, przyjąć uczniów, wdrożyć przepisy oświatowe, programy nauczania, wprowadzić tradycje i obyczaje szkoły. Miałam szczęście zatrudnić odpowiednich nauczycieli, którzy wykazali chęć i zapał do pracy, wzajemnie sobie pomagali i byli wobec siebie życzliwi. 1 września 1999 roku w pełni gotowi, rozpoczęliśmy pracę w Gimnazjum w Nałęczowie.
Młodzież wtedy i dziś, jak wypada porównanie?
Jednym z powodów utworzenia gimnazjów było wyrównanie szans młodzieży ze wsi i małych miast (takich jak Nałęczów) na dobre wykształcenie. Badania potwierdzają, że to się udało.
Drugim istotnym powodem było zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom, w jednej szkole uczyły się 7-latki i 14-latki. Młodsze dzieci zagrożone przez dorastające nastolatki , a nastolatki buntujące się, że są traktowani jak dzieci.
To prawda, że gimnazjum było trudną szkołą, ale to dlatego, że ucząca się tam młodzież jest w trudnym wieku. Wcale nie stanie się grzeczniejsza, gdy znowu zostanie połączona z najmłodszymi. Trudności, które kiedyś pojawiały się wieku 15–16 lat, dziś dotyczą 12-latków. Likwidacja gimnazjów wcale tego problemu nie rozwiązuje. Zamiast przeprowadzać na dzieciach kolejny eksperyment, może dobrze by było zatrudnić w szkołach więcej psychologów i pedagogów.
Jeśli chodzi o wyniki egzaminów gimnazjalnych pierwszych absolwentów i tych z 2019 r. nie różnią się zasadniczo od siebie. Uczniowie Gimnazjum im. E. M. Andriollego trzymali poziom. Plasowaliśmy się na poziomie średnim, wyżej średnim i wysokim.
Jeśli chodzi o sprawy wychowawcze to przy zgrupowaniu w jednym budynku nastolatków, mogliśmy wypracować odpowiednie metody postępowania. Nieocenioną rolę odgrywała pani pedagog i wychowawcy. To oni w porozumieniu z rodzicami rozwiązywali problemy. Nie było ich dużo. Młodzież naszego gimnazjum wykazywała się odpowiedzialnością, rozsądkiem, reagowaniem na niewłaściwe postępowanie kolegów. Dużą pomocą okazały się warsztaty dla gimnazjalistów „Mediacje rówieśnicze”.
Podsumowując, zanim dotarły do mnie wieści o złych zachowaniach uczniów, były one właściwie rozwiązywane przez pedagoga i wychowawców lub przedstawiano mi taktykę ich rozstrzygnięcia.
Nie widzę zasadniczych różnic między młodzieżą gimnazjalną z 1999 a 2019 roku.
Jak pani ocenia kolejną zmianę systemu oświaty, czy aby nie była ona robiona na szybko?
Pomysł likwidacji gimnazjów od początku budził emocje. Czy był uzasadniony, przemyślany i dobrze zaplanowany? Zamiana systemu oświaty pociągała za sobą konieczność przygotowania nowej podstawy programowej, nowych podręczników. Wydrukowane książki pójdą na makulaturę, z czego zadowoleni będą wydawcy nowych. Tylko czy nowych? Nauczyciele zgłaszali mi, że nowe są tylko okładki.
Jak mówi prof. Krzysztof Konarzewski: „Nikt nie zdoła przygotować programów (…) w ciągu niespełna roku. A gdyby spróbował, rezultat będzie żałosny. Zapłacą za to całe roczniki młodych Polaków.”
Uważam, że kolejna reforma wprowadziła tylko chaos w polskiej oświacie. Lepiej udoskonalać to, co już istnieje. Oświata nie lubi rewolucji, woli ewolucję. System oświaty powinien być stabilny. Gimnazja już wypracowały metody pracy. Po co je niszczyć? To dzieci i ich rodzice poniosą największe koszty testowania nowego systemu. Nowe programy powinny być uczciwie standaryzowane, a podręczniki korektorowane, żeby nie pojawiały się w nich podstawowe błędy ortograficzne, językowe i często rzeczowe. A na to nie było czasu.
Jeszcze raz przytoczę wypowiedź prof. Konarzewskiego: „Pedagogiczny sens gimnazjów polega na tym, by zebrać w jednym miejscu młodzież w trudnym okresie dorastania, by móc stosować właściwe, odpowiadające jej potrzebom metody oddziaływania wychowawczego. Jeśli obecnie stosowane metody zawodzą, trzeba poszukać lepszych – doskonalić nauczycieli, uatrakcyjnić programy, zadbać o lepsze podręczniki, poszerzyć dostęp do sieci, lepiej wyposażyć pracownie przedmiotowe, zwiększyć udział komputerów w nauczaniu. Na to warto wydawać pieniądze zamiast trwonić je na nowe szyldy i pieczątki.”
W pełni zgadzam się ze słowami pana profesora.
Dlaczego wprowadzający zmiany nie wzięli pod uwagę międzynarodowych badań nad poziomem gimnazjów?
Według międzynarodowego badania PISA (międzynarodowe badanie umiejętności 15 – latków) wynika, że nastąpiła znacząca poprawa wyników polskich gimnazjalistów we wszystkich trzech obszarach objętych badaniem: w czytaniu ze zrozumieniem plasują się kilka punktów powyżej średniej krajów OECD, w matematyce i rozumowaniu w naukach przyrodniczych tę średnią osiągają.
Muszę przypomnieć, że wprowadzenie 9-letniego obowiązku szkolnego było korzystne ze względu na decyzje co do wyboru dalszego kierunku kształcenia. 15-latek podejmował decyzję czy iści do liceum, czy do zawodówki. Obecnie taka decyzję będzie musiał podjąć już 14-latek. Co na to psycholodzy?
To, czy wprowadzona reforma była dobra, czy zła, okaże się dopiero za kilka lat. Obecne roczniki uczniów, które już ją odczuwają, muszą spędzać czas z rodzicami na przyswajaniu treści z poszczególnych przedmiotów lub uczęszczać na korepetycje. Który system był lepszy – odpowiedzcie Państwo sami.
Wykształciła pani lekarzy, księży, inżynierów, filmowca...
Żeby gimnazjaliści zdobyli satysfakcjonujące zawody, najpierw musieli wykazać się osiągnięciami podczas swojej edukacji, a tych w czasie 20-letniej historii było wiele.
1. Wyniki egzaminów gimnazjalnych plasowały się na poziomie średnim, wyżej średnim i wysokim. Każdy absolwent gimnazjum dostał się do szkoły ponadgimnazjalnej.
2. Przez 20 lat istnienia szkoły 47 uczniów zostało laureatami Wojewódzkich Konkursów Przedmiotowych, 45 gimnazjalistów otrzymało stypendium z Urzędu Marszałkowskiego „Lubelskie wspiera uzdolnionych”, 10 uczniów stypendium Ministra Edukacji Narodowej, 36 uczniom przyznane zostały stypendia „Skrzydła” z Lubelskiego Caritasu.
3. Uczniowie Gimnazjum w Nałęczowie zasiadali w Parlamencie Dzieci i Młodzieży (2004, 2008, 2009, 2013), w 2008/2009 gimnazjalistka z Nałęczowa pełniła funkcję wicemarszałka.
Do osiągnięć artystycznych gimnazjalistów należy zaliczyć publikacje książkowe: 3 zbiorki poezji, 2 powieści młodzieżowe, zbiór legend oraz czołowe miejsca w konkursach ogólnopolskich, wojewódzkich i powiatowych - recytatorskich, na komiks, fotograficznych, plastycznych.
4. Sukcesy sportowe to – Mistrzostwa Powiatu w drużynowym tenisie stołowym chłopców (2000, 2006, 2014, 2015, 2016, 2017), dziewcząt (2004), w szachach (2009, 2011, 2012, 2014 ), w piłce nożnej dziewcząt (2009, 2011, 2012), w biegach przełajowych (2011), piłce halowej chłopców (2012), w piłce siatkowej chłopców (2005, 2006, 2007, 2011,2012), - Mistrzostwa Rejonu w piłce siatkowej chłopców (2006, 2007 2011, 2012, 2014, 2017, 2018, 2019), - Mistrzostwa Wojewódzkie LZS w piłce siatkowej chłopców (2010, 2011, 2012,2014, 2017), Mistrzostwa Rejonu w halowej piłce nożnej (2012), 5 miejsce w Ogólnopolskiej Gimnazjadzie w piłce siatkowej chłopców (2012, 2014).
5. Gimnazjum zostało uhonorowane odznaczeniem DANTIBUS SPEM za działalność charytatywną (2002), Złotym Medalem Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej (2012) za wybitne zasługi w utrwalaniu pamięci o ludziach i czynach w walce o niepodległość Polski.
6. W gimnazjum realizowane były projekty unijne:
1. Europejski Projekt Edukacyjny Comenius (2000), celem którego była wymiana nauczycieli oraz poznanie warunków pracy w Anglii, Danii, Niemczech i Polsce. 5 pedagogów z gimnazjum uczestniczyło w zajęciach warsztatowych w szkołach w w/w krajach.
2. Europejski Projekt Edukacyjny SOCRATES – COMENIUS (2003–2005), celem którego było wdrażanie innowacyjnych działań edukacyjnych oraz wymiana młodzieży ze szkół w Berlinie i w Nałęczowie. W tym okresie odbywały się w gimnazjum Dni Europejskie połączone z festynami o krajach partnerskich.
3. Projekt unijny „Szkoła nowoczesna, przyjazna i skuteczna” (2009–2010). W programie zajęcia rozwijające i wyrównujące wiedzę z przedmiotów matematycznych i języków obcych. Szkoła otrzymała kamerę, aparat cyfrowy, rzutniki, programy multimedialne.
4. Projekt „Zdrowa ja” (2018–2019) obejmował gimnazjalistki w wieku 15 lat. Polegał na promocji zdrowego odżywiania, aktywności fizycznej. Dziewczynki otrzymały zegarki z aplikacją do wykonywania ćwiczeń, stosowania odpowiedniej diety. Trzykrotne pomiary motywowały je do wysiłku.
5. Projekt unijny „Lepsza jakość edukacji w gminie Nałęczów” (2018–2019). W programie zajęcia dla uczniów - wyrównawcze i rozwijające z przedmiotów matematyczno – przyrodniczych, języków obcych oraz kursy komputerowe: Multimedia w reklamie, Grafika komputerowa, System prezentacji w biznesie – wszystkie zakończone certyfikatami.
Nauczyciele gimnazjum ukończyli TIK w pracy nauczyciela oraz MS OFFICE.
6. Szkoła otrzymała 22 laptopy, 3 tablice interaktywne, urządzenie wielofunkcyjne – ksero, drukarka i skaner, wyposażenie pracowni chemicznej, biologicznej, geograficznej, fizycznej.
7. W swojej historii gimnazjum zdobyło tytuł Bezpiecznej Szkoły oraz członkostwo Ogólnopolskiego Klubu Bezpiecznej Szkoły, otrzymało CERTYFIKAT „Placówka wolna od uzależnień i agresji”, „Bezpieczeństwo w sieci”. Organizowane były Dni Otwarte ( dla dzieci ostatnich klas szkół podstawowych z gminy), współpraca z instytucjami lokalnymi (NOK, Biblioteka Miejska, Bank Spółdzielczy, Stowarzyszenie Promocji i Rozwoju), wyższymi uczelniami (UMCS, Akademia Rolnicza).
Gimnazjum im. E. M. Andriollego w Nałęczowie ukończyło 1568 uczniów. Mamy lekarzy, prawników, inżynierów, farmaceutów, sportowców, architektów krajobrazu, elektryków, biznesmenów, artystów, budowlańców, germanistów, polonistów, matematyków, anglistów, biologów, chemików, historyków, stewardessy, kierowców, piekarzy, filmowca, ratowników medycznych, pszczelarza, księży, informatyków, geodetów, masażystów, stomatologów, psychologów, historyków sztuki, pielęgniarki, protetyków, filozofa, analityka finansowego, fizjoterapeutów, ekonomistów. Jest się czym pochwalić!
Jak przez te lata układała się Pani współpraca z rodzicami, włodarzami miasta (urzędowało przez ten czas trzech burmistrzów) oraz kuratorium?
Współpraca z rodzicami układała się wzorcowo. Uczestniczyli w tworzeniu programu wychowawczego i profilaktycznego. Zawsze mogłam liczyć na ich pomoc w rozwiązywaniu szkolnych problemów, udział w wycieczkach czy zielonych szkołach. Sfinansowali sztandar szkoły, popiersie patrona, co roku kupowali nagrody dla uczniów, organizowali dzień dziecka, przygotowywali potrawy wigilijne i wielkanocne. Na szczególne wyróżnienie zasługuje pani Iwona Kopińska, która pełniła kilkakrotnie rolę przewodniczącej Rady Rodziców.
Podziękowania należą się burmistrzom Nałęczowa za przyznawaną nam samodzielność oraz życzliwość i pomoc. Nie mam zastrzeżeń co do współpracy z kuratorium, chociaż nie była ona zbyt częsta. Moja praca na stanowisku dyrektora gimnazjum została oceniona zarówno przez kuratora jak i burmistrza jako wyróżniająca.
Co teraz ze sztandarem i pozostałymi pamiątkami po Gimnazjum E. M. Andriollego?
Razem z nauczycielami, rodzicami i uczniami podjęliśmy w 2010 roku starania o nadanie szkole imienia i sztandaru. Uroczystość odbyła się 13 października 2012 roku. Nowa nazwa: Gimnazjum im. E. M. Andriollego w Nałęczowie. Akt nadania imienia, piękny sztandar i popiersie patrona zdobiły korytarz szkolny. Byliśmy z tego bardzo dumni. Nawiązaliśmy współpracę ze szkołami im. E. M. Andriollego oraz Muzeum Elwiro Michała Andriollego w Józefowie, a szczególnie jego kustoszem – panem Robertem Lewandowskim, który udostępniał nam wystawy muzealne, czasopisma, książki o patronie, kilka razy gościł w gimnazjum. Młodzież 13 października obchodziła Dzień Patrona, opiekowała się grobem Andriollego na miejscowym cmentarzu, organizowała konkursy wiedzy o patronie.
Podczas uroczystości pożegnania ostatnich absolwentów gimnazjum nasz sztandar został uroczyście przekazany w opiekę szkole podstawowej, jako naturalnemu spadkobiercy. Świadkami przekazania był pan burmistrz Nałęczowa Wiesław Pardyka i pani dyrektor szkoły podstawowej Anna Szczęsna. Popiersie patrona zostało ustawione obok popiersia Stefana Żeromskiego.
Coś pani zaczęła i coś się kończy, łza się w oku kręci, a co potem?
W 1999 roku zakładałam gimnazjum, w 2019 pożegnałam ostatnich absolwentów. 20 lat trudnej pracy, ale dającej ogromną satysfakcję. Co potem? Po 44 latach pracy w oświacie odchodzę na zasłużoną emeryturę.
Jako doświadczony pedagog, co powiedziałaby pani swoim młodszym kolegom nauczycielom?
Powiedziałabym nauczycielom, żeby nadal byli kreatywni, profesjonalni i życzliwi dla siebie. Żeby starali się tworzyć klimat miejsca pracy. Przekonali się już w gimnazjum, że dobra atmosfera w pracy ma znaczenie nie tylko dla jakości nauczania, ale także dla wizerunku szkoły, sprzyja wprowadzaniu właściwych metod i form pracy. Zadowoleni nauczyciele tworzą zgrany zespół, są zdolni do wymyślania i wdrażania niekonwencjonalnych pomysłów, z radością przychodzą do pracy.
Bardzo mi żal tych 20 lat pracy w gimnazjum, energii, inicjatyw, czasu własnego i nauczycieli. Dobrze jednak, że będziemy mieli co wspominać, a spotykając absolwentów, razem z nimi cieszyć się z sukcesów, jakie osiągnęli.
Rozmawiał Rafał Bieliński