Ja wstrzymuję się z oceną tych działań, bo nie jestem specjalistą dendrologiem ani architektem zieleni miejskiej. Dlatego z zainteresowaniem czytałem w Gazecie Nałęczowskiej artykuł dr inż. Małgorzaty Przegalińskiej –architekta zieleni, oczekując rozjaśnienia spornych kwestii w tej sprawie. I nie znalazłem odpowiedzi na pytanie, czy wycinka tych drzew jest uzasadniona, czy nie, bo p. dr opracowywała program rewitalizacji nałęczowskiego parku zdrojowego, a nie centrum Nałęczowa. Pytam: dlaczego w tej „gorącej”sprawie nie zabrał głosu autor TEGO programu? Ja wypowiadam się w sprawach, na których się znam. A jeśli na czymś się nie znam, to polegam na opinii ekspertów. Dlaczego władze miasta nie zadbały o właściwą informację mieszkańców o planowanych działaniach w tak drażliwej kwestii? Ktoś to zaplanował i teraz „kryje się”za innymi? Bo mniej mnie interesuje XIX-wieczny eklektyzm, a bardziej XXI-wieczna przyszłość mojego kochanego miasteczka.