fan
Jestem oburzony tym, co się wyprawia w Nałęczowie. Ostatnia sobota i niedziela wakacji była tego przykładem. Dlaczego tak głośno do późna słychać było muzykę? Czy tu nie obowiązuje cisza nocna? Nie każdy ma czas i ochotę słuchać jak "bawią się" inni.
"Kuracjusz"
Dobrze, że w Nałęczowie od czasu do czasu dzieje się coś z myślą o mieszkańcach. Festyny rodzinne przyciągają ludzi w zależności od jakości oferowanych atrakcji. Propozycje dla dorosłych to przede wszystkim - tanie piwko. Dla dzieci obłędnie drogie atrakcje. Dwie, trzy, cztery minuty zabawy za 5 zł i co dalej? Mają patrzeć jak podchmieleni dorośli się bawią? Nie jest to prorodzinne, ani wychowawcze.
Z. D.