Jest to nieznany nam dotąd wizerunek Chrystusa pasyjnego. Henryk Krystyn Wiercieński w przejmujący sposób przestawił na nim zarówno boską, jak i ludzką naturę Syna Bożego. W cierniowej koronie raniącej ciało, z oczami przymglonymi bólem i rozpaczą, gestem rąk - gestem oddania i miłości wskazuje, a nawet powierza nam swoje serce. Koncepcja godna Mistrza. A sam pomysł udostępnienia prywatnych skarbów nałęczowskich szerszej publiczności, który zapoczątkowała wystawa prac ze zbiorów prywatnych pani Janeczki Zielińskiej w Muzeum Prusa latem 2008 roku, godny naśladowania. Czekamy na dalsze inicjatywy.