9 października 1946 w Nałęczowie doszło do walki między dwoma partyzantami WiN a KBW.
Partyzanci to bracia Wojanowie; Tadeusz ("Michał") i Witold ("Pirat"), członkowie nałęczowskiej placówki WiN, którzy 8 października o zmierzchu przyszli do matki po prowiant i zmianę bielizny i wbrew regułom konspiracji zostali na noc.
Puławską "bezpiekę" zawiadomił miejscowy konfident, który obserwował dom Wojanów. Przed świtem przyjechała do Nałęczowa kompania KBW. Żołnierze zostawili samochody na skraju miejscowości i skrycie podeszli pod budynek przy ul. Kolejowej. Żołnierzy otaczających budynek pierwszy dostrzegł "Pirat". Wypadł na podwórze i od razu zginął, przecięty serią erkaemu. "Michał" natomiast zabarykadował się w domu i przez ponad godzinę walczył przeciwko całej kompanii. Dopiero, gdy po wybuchu rzuconego przez oblegających granatu został ciężko ranny (stracił rękę), sam się zastrzelił. Po stronie KBW zginął 1 żołnierz, dwóch było rannych.
Oprac. PW na podst.: Roman Ślaski, "Żołnierze wyklęci"