- Na jednej z aukcji internetowych pojawił się egzemplarz tej mało znanej mieszkańcom, pracownikom uzdrowiska książki. Zakupiliśmy ją i teraz wydaliśmy. Ta książka sięga do historii, naszej cennej przeszłości, naszych korzeni. Teraz też nawiązujemy do niej i czerpiemy inspirację do pracy w uzdrowisku - opowiadał autor przedmowy do reprintu dyr Andrzej Kozłowski.
Okolicznościowy odczyt wygłosił prof. Stanisław Fita z KUL. Było też czytanie fragmentów książki przez Agnieszkę Fraszkę uczennicę LO im. Z. Chmielewskiego. Słowa podziękowania, gratulacje i na pamiątkę spotkania upominki dla wszystkich tych, którzy przyczynili się do ukazania się wznowienia tego "białego kruka". Prezentem była książką, ale w nietypowym opakowaniu - w ręczniku z logo uzdrowiska.
- To był pomysł holenderskiej fotograf, która niedawno przebywała w Nałęczowie - tłumaczy Kozłowski - I to nie jest aluzja, by myć się, ale korzystać z naszych obiektów.
Wieczór zakończył występ chóru w nieco lżejszym repertuarze. Ponad sześćdziesiąt głosów brzmiało w sali balowej. Szkoda tylko, że publiczność nie dopisała.