Przez 25 lat pełnił funkcję wicedyrektora odpowiedzialnego za sprawy artystyczno-zawodowe szkoły. P. Kmieć, oprócz pracy dydaktycznej, nieprzerwanie poświęca się własnej twórczości, dużo maluje, rysuje, tworzy obiekty malarsko-rzeźbiarskie, instalacje. Założył działającą przy Liceum Plastycznym „Małą Galerię”. Jest animatorem kultury w środowisku nałęczowskim, współorganizatorem (wraz z Jerzym Rosiakiem) Nałęczowskich Dni Filozoficznych. Plonem rozważań podejmowanych w czasie tych spotkań filozofów, filologów i artystów jest książka „Sztuka wobec prawdy”.
Tadeusz Wiktor, wieloletni przyjaciel Kmiecia, także malarz i grafik – prof. ASP w Krakowie, przedstawia w ten sposób osobowość artysty: Jego żywy, ze wszech miar irracjonalny temperament jest nieposkromiony, tyle że w przestrzeni sztuki, a nie w przestrzeni życia. Na co dzień jest zachowawczy, pragmatyczny, czuły i opiekuńczy, a nade wszystko dydaktyczny. Choć bywa wesoły, towarzyski i nad wyraz szczery, to Jego super intuicyjny Dionizos totalnie rozkwita dopiero w sztuce właśnie poprzez proces twórczy, dzięki któremu może „robić co chce”, czyli poddawać się całkowicie swojej dionizyjskiej naturze. Największe wystawy nałęczowski artysta malarz miał poza Nałęczowem, w „światowych miejscach”, ale to właśnie w tym urokliwym miasteczku czuje się najlepiej. O artyście i jego twórczości napisano wiele, w tym trzy prace magisterskie: w 1982 i 1994 roku na UMCS w Lublinie oraz w 2004 roku w Instytucie Historii Sztuki (pod kierunkiem prof. Marii Poprzęckiej) na Uniwersytecie Warszawskim. Ta ostatnia praca – autorstwa Iwony Otrębskiej – jest dogłębną analizą twórczości z lat 1971–2001.