Napisane przez  Bogumiła Wartacz
26
Sie
2014

Wstępniak czyli frekwencja

- Oby była frekwencja! - wzdychają i jak magiczne zaklęcie powtarzają organizatorzy jakiejkolwiek imprezy, nie tylko w naszym kurorcie. Cóż, o to w sumie chodzi, jedni wkładają dużo wysiłku, by zorganizować coś dla innych. Szczególnie wiosną i latem opasły jest kalendarz wydarzeń kulturalnych. Adresaci mogą przebierać w ofercie im dedykowanej. Czasem muszą po prostu wybierać, bowiem nawet trzy wydarzenia odbywają się o tej samej godzinie!

Mamy wybór, wolny wybór i korzystamy z tego, na co mamy ochotę. Czasem wypada bywać tu i tam, innym nie wypada odmawiać, a gdzieś znów to lepiej nawet nie przychodzić, bo po co dawać komuś satysfakcję, docenić, że jeszcze tyle mu się chce. I frekwencja w naszym życiu kulturalnym jak jest, każdy widzi - sale wykładowe, galerie świecą pustkami, odwoływane są spektakle. Trudno uszczęśliwić innych na siłę... Ale jak trzeba, to potrafi my zmobilizować się i wyjść z domu i wziąć udział... Procesja, koncert, pokaz, mecz... Więc wszystkim organizatorom i uczestnikom życzę takich imprez z zadowalającą frekwencją! I niech nam „chce się chcieć”, pomimo że trwa sezon ogórkowy.

(0 głosów)