Jeszcze mam za mało praktyki, żeby na takie pytanie odpowiedzieć.
- Współpracę z Radą Miejską opartą wyłącznie na konkretach. Bez obozów, kunktatorstwa i nieformalnych zabiegów.
- Zaprojektowanie oczyszczalni ścieków i stworzenie koncepcji wyprowadzenia MZGKiM na przedmieście Nałęczowa. Mam nadzieję, że zdobędziemy pieniądze na budowę oczyszczalni i zakupimy tereny pod nową siedzibę MZGKiM.
- Modernizacja sali kinowej.
- Dwie Galerie: Andriollego i Pod Lipami.
- Poszerzenie 1-Maja i parking przy cmentarzu.
- Orlik.
- Koncerty Chóru profesora Stuligrosza i koncert Budki Suflera.
- Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. Jesteśmy w trakcie prac, a miało być już skończone.
- Reorganizacja oświaty, dostosowanie systemu do współczesnych wymogów i warunków.
Od kiedy rola burmistrza jest nadrzędna?
Przecież on bez zgody Rady nic nie może zrobić.
Skoro dla bezpieczeństwa mieszkańców powołaliśmy Straż Miejską to naturalną konsekwencją było kupienie np. mundurów, komputerów czy fotoradaru. Skoro wybudowaliśmy targowisko, to po to, by ucywilizować handel w mieście. Radni otrzymują program sesji na siedem dni przed. Ani w sprawie radaru, ani w sprawie "handlu" nie otrzymałem żadnych uwag. Na wniosek radnych uchwała może być zdjęta z obrad Rady i skierowana do komisji.
Cieszy to, że rośnie świadomość współodpowiedzialności za środowisko i otoczenie, ale jeszcze wielu mieszkańców gminy uważa, że samorząd mieści się na Lipowej 3. Nie widzą w nim swojej roli, zdarza się, że nie wiedzą, kto jest ich radnym. Jest jeszcze wiele do zrobienia.
Trudno powiedzieć. Gdybym był członkiem PiS mogłoby być trudniej, zważywszy na koalicję PO z PSL. Gdybym był w PSL może łatwiej byłoby rozmawiać z Panią Wojewodą, a z Panem Marszałkiem gdybym był w PO. Tylko, czy tak powinno się kalkulować? Przecież jako burmistrz reprezentuję mieszkańców Gminy bez względu na ich przynależność?
Mam nadzieję, że do niego wrócę i uda się przekonać do niego mieszkańców. Mam nadzieję, że przestaną miasto szpecić płoty zawieszone banerami itp.
Ta głośna sprawa nie obnażyła tego, że nie posiadamy aktualnych planów zagospodarowania. W wyniku tej sprawy stwierdzono ich nieaktualność. Albo chce mnie Pani sprowokować, albo faktycznie nic Pani nie zrozumiała z tej sprawy, a to znaczyłoby, że wielu ludzi mogło też nic nie zrozumieć. Kto tę sprawę dobrze poznał całkiem inaczej patrzy na naszą Gminę, a szczególnie na wciąż funkcjonujące w niej zależności, inaczej też patrzy na Urzędy, od których losy naszej Gminy zależą. Jedno jest pewne - wszystko zależy od ludzi. Dlatego uczmy się ich obserwować i nie powtarzajmy plotek, chyba że mamy pewność, iż to nie plotki. Mam nadzieję, że kończy się epoka krętaczy, dla których prywatny interes jest więcej wart od własnej godności i dobra społeczności, w której żyją.