Do zdarzenia doszło 31 grudnia 2006 r. w miejscowości na terenie gminy Nałęczów. Wówczas to bracia K. oraz inni towarzyszący im mężczyźni zatrzymali idącego drogą 16-latka, którego podejrzewali o kradzież radioodtwarzacza (radio zginęło z samochodu parkującego na posesji braci K).
Siłą wrzucili go do bagażnika samochodu i wywieźli do lasu. Tam przestraszony 16- latek powiedział z kim ten radioodtwarzacz poprzedniej nocy skradł. Mężczyźni ponownie wsadzili go do bagażnika i pojechali po drugiego nieletniego sprawcę kradzieży.
Ponieważ rozmowy nie wyjaśniły, który z nich skradł radioodtwarzacz, znów wszyscy wrócili do lasu w okolicy Nałęczowa. Tam sprawcy samosądu przywiązali jednego z nieletnich za nogę do linki holowniczej i ciągnęli za samochodem. Obaj nieletni byli straszeni i bici. W końcu bity i ciągnięty za samochodem 16 -latek (złodziej / ofiara), przerażony całą sytuacją przyznał się do posiadania skradzionej rzeczy i potem oddał ją. Braciom K. i ich kompanom wydawało się, że już po sprawie. Odzyskali przecież skradzioną własność kolegi. Jednak za pozbawienie wolności oraz stosowanie przemocy w celu zwrotu bezprawnie zabranej rzeczy sprawcom tego zdarzenia grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
AKCJA NA ARSENAŁ
Podczas przeszukiwań prowadzonych w budynkach, zajmowanych przez 38 letniego Lecha J. mieszkańca gm. Nałęczów, policjanci natrafili na arsenał broni palnej, elementów broni oraz amunicji.
Znaleziono w sumie 4 egzemplarze broni tj. karabinek typu Mauser, strzelbę horyzontalną, rewolwer, pistolet Browning, elementy broni jak zamki, lufy karabinowe oraz ponad 300 sztuk amunicji. Niektóre z egzemplarzy broni są odnowione i wydają się sprawne technicznie. Zatrzymany mężczyzna nie posiada pozwolenia na posiadanie broni palnej, jak twierdzi pozyskał ją eksplorując miejsca bitew z czasów II wojny światowej. Za nielegalne posiadanie broni grozi mu kara pozbawienia wolności do lat ośmiu.